Przygotowując się do wyjazdu w nowe miejsce zwykle próbuję coś o nim wcześniej przeczytać. Oczywiście głównym źródłem jest dla mnie Internet – blogi podróżnicze, strony regionalne, Wikipedia, Wikitravel, TripAdvisor i inne. Ponadto lubię przeczytać lub choć przejrzeć jakiś przewodnik książkowy i mieć go ze sobą w czasie wyjazdu. Czasami uda mi się również przeczytać jakąś powieść, której akcja dzieje się w miejscu, do którego się udaję.
W przypadku podróży do Toskanii, którą odbyłam w październiku tego roku, zapoznałam się z następującymi pozycjami książkowymi:
Toskania z serii Pascal Lajt, rok wydania 2012 – niezbyt gruby przewodnik, doskonale nadający się do noszenia ze sobą w trakcie zwiedzania. Zawiera wiele przydatnych informacji, np. godziny otwarcia muzeów i innych atrakcji turystycznych oraz dane na temat rodzajów oraz cen biletów wstępu do nich. Dane w miarę aktualne, choć teraz do wielu zabytków można kupić tylko tzw. bilety łączone, choć wcześniej można było wykupić bilet tylko na jedną atrakcję (np. kopuła Duomo+Baptystrium+Campanilla). Nie zawiera rozwlekłych opisów, tylko zwięzłe informacje. Przede wszystkim podane są atrakcje we Florencji, choć nie brak też opisów innych miejsc w Toskanii jak Siena, Piza czy Lukka. Moim zdaniem świetnie nadaje się jako przewodnik, który bierzemy ze sobą w podróż.
Toskania, Marcin Szyma, wyd. Pascal, rok wydania 2011, seria Rozsmakuj się w kulinarnych podróżach z Fix Knorr – maleńka książeczka dołączana do produktów Knorr okazała się źródłem wielu cennych informacji. Zawiera podstawowe wiadomości na temat Toskanii, opisy zabytków, jak i obiektów turystycznych. To dzięki temu miniprzewodnikowi trafiliśmy na najlepsze lody we Florencji w Festival del Gelato. Takie dodatki do produktów to chętnie przyjmę :)
Włochy jakich nie znacie, Anna Kłossowska, wyd. National Geographic, rok wydania 2012 – jest to przewodnik po całych Włoszech, Toskania jest tylko jednym z opisywanych regionów. I jak to zwykle bywa w takich ogólnych przewodnikach, informacji jest niewiele. Autorka chwali się, że przewodnik zawiera dużo ciekawostek, jednak szczerze mówiąc nic mnie specjalnie nie zainteresowało w opisie Florencji i jej okolic. Może gdyby to nie była moja pierwsza podróż do Włoch, to chętnie bym przeczytała o jakichś mniej popularnych miejscach czy ciekawostkach, ale na pierwszy raz to niezbyt mnie zaciekawiło.
Florencja z serii Miasta Marzeń, wyd. Mediaprofit, rok wydania 2009 – jest to jeden z tomów ze znanej serii Biblioteka Gazety Wyborczej. Informacji jest tam mnóstwo, lecz przewodnik jest zbyt obszerny i ciężki, by mieć go wciąż przy sobie w czasie podróży. Jego wadą jest to, że oryginalnie został napisany kilkanaście lat temu. Co prawda został zaktualizowany, ale miałam wrażenie, że nie objęło to wszystkich informacji. Generalnie jednak może się przydać, zwłaszcza jeżeli ktoś szuka informacji historycznych lub chce pooglądać fotografie. Polecam go do przejrzenia przed podróżą lub po powrocie, gdy np. chcemy uporządkować pewne informacje lub doczytać o czymś co nas szczególnie zainteresowało.
Toskania i okolice: Przewodnik subiektywny, Anna Maria Goławska, Grzegorz Lindenberg, wyd. Nowy Świat, rok wydania 2006 – nie jest to typowy przewodnik, a raczej osobisty opis kilku podróż, które autorzy odbyli do Toskanii. Są co prawda wskazówki czysto praktyczne (gdzie spać, co jeść, co zobaczyć), lecz dużo jest też subiektywnych opinii (miasto X bardzo lubimy, bo widzieliśmy tam w zaułku ślicznego kota; Florencji za bardzo nie lubimy, bo nie mogliśmy znaleźć parkingu). Książkę czyta się jednak dobrze i rzeczywiście oddaje klimat opisywanych miejsc. Czytałam ją dopiero po wizycie we Włoszech, bo nie zdążyłam wcześniej, i myślę, że może to i lepiej, bo mogłam mieć już własne zdanie na temat opisywanych miejsc. Dlatego polecam tę książkę raczej osobom, które chcą bardziej wczuć się klimat Toskanii niż szukają konkretnych informacji. Po te lepiej zajrzeć na stronę to historia internetową autorów: http://www.toskania.org.pl
Toskania jest też często miejscem akcji powieści. Szczególnie polecam powieść Irvinga Stone’a Udręka i ekstaza, w której autor przedstawił życie Michała Anioła, barwnie opisując przy tym renesansową Florencję. Nie jest to typowa książka biograficzna, a powieść z wartką akcją, pozwalająca poznać procesy powstawania największych dzieł Michała Anioła, jak i jego charakter i przeżycia.
We Florencji rozgrywa się też część akcji Pokoju z widokiem Edwarda Morgana Forstera. Jest to historia młodej Angielki, która wybiera się w podróż do stolicy Toskanii. Akcja powieści dzieje się na początku XX wieku, dlatego ciekawość może wzbudzić ówczesny styl podróżowania. Dla pięknych zdjęć Florencji warto obejrzeć również z 1985 roku pod tym samym tytułem w reżyserii Jamesa Ivory. Poniżej zapowiedź filmu (w języku angielskim):
Znajomy polecił mi jeszcze Inferno Dana Browna, ale nie miałam okazji jej jeszcze przeczytać. Akcja książki rozgrywa się właśnie we Florencji i podobno opisanych jest dużo znanych miejsc. Jeżeli ktoś lubi książki autora „Kodu Leonarda Da Vinci” lub podobne, może spodobać się mu również i ta powieść.
Jestem u Ciebie po raz pierwszy i rozczytałam się na dobre. Widzę, że zachwycona jesteś Florencją. Wcale się nie dziwię, bo jest to miasto wyjątkowo piękne. „Udrękę i ekstazę” czytałam dawno temu. Książki „Inferno” Dan Browna jeszcze nie czytałam, filmu, który polecasz też nie oglądałam. Ale widzę, że będę musiała to nadrobić.
Bardzo ładny blog prowadzisz. Z pewnością będę do Ciebie często zaglądać.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pomysł na założenie bloga powstał właśnie po wizycie we Włoszech, która wywarła na mnie duże wrażenie i miałam ochotę podzielić się swoimi wrażeniami.
Ja na Twojego bloga trafiłam przypadkiem, ale zaciekawił mnie, ponieważ przedstawiasz w interesujący sposób historię bardziej i mniej znanych miejsc. Zatem też będę Cię odwiedzać.
Pozdrawiam
No i jak Ci się podobała Toskania? Ja uwielbiam :)
I tez lubię znaleźć coś o miejscu które odwiedzam w jakiejś książce (nie przewodniku) albo w filmie
Tym razem zwiedzałam tylko miasta Toskanii i mi się podobały. Toskanię znaną z pocztówek (wzgórza, winnice itp.) widziałam tylko z okien pociągu, ale też bym chciała kiedyś odwiedzić :)
Bo to jest przewodnik dla osób, które chcą poznać więcej, poza zwykłymi szlakami – co wyjaśnia już sam tytuł. Mimo wszystko jednak zachęcam do uważniejszej lektury, a nie takiego „skrzywienia ust”. Na szczęście jest Pani wyjątkiem – większości bardzo podoba się moja książka. Może drugie podejście do Włoch zmieni Pani ocenę również mojej książki, czego nam obu życzę :)
Być może wrócę do Pani przewodnika przy okazji wycieczki w inny region Włoch, choć część o Toskanii nie za bardzo mnie zaciekawiła. Przyznaję jednak, że nie czytałam pozostałych rozdziałów o innych regionach, więc nie wykluczam, że tam znalazłabym bardziej interesujące mnie informacje. Pozdrawiam :)
To może nieładnie ferować wyroki na podstawie jednego rozdziału. Napisała pani: „jak w innych książkach tego typu”. Nie ma podobnej książki na rynku. A co do części o Florencji: ” Hannibal Lecter na tropie zabójców Medyceuszy” we Florencji”, „Florencki Dom Michała Anioła”, „Haute Couture we Florencji”, Muzeum Dantego, muzeum noży, muzeum piłki nożnej, willa Salvatore Ferragamo, renesansowe wille. Doprawdy NIC Pani nie znalazła? :) To NIE JEST PRZEWODNIK O WSZYSTKIM.
Witaj. Właśnie odkryłam Twój blog o Ewy Klimaszewskiej.
Z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać, tym bardziej że wkrótce wybieram się do Toskanii, więc Twoje wpisy będą jak znalazł:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Miło mi :) Gdybyś miała jakieś pytania, śmiało pisz w komentarzu lub na maila wroznestrony@gmail.com
Pozdrawiam, Ania