Podczas pobytu w Bielsku-Białej postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę do pobliskiej Pszczyny, by zobaczyć dosyć znany tamtejszy zamek.
Dojazd z Bielska do Pszczyny jest prosty – kursują pociągi i autobusy. Można oczywiście wybrać się też własnym autem – należy jechać ok. 22 km od Bielska w kierunku na Katowice.
Pszczyna to dosyć małe (ok. 29 tys. mieszkańców) miasto, którego historia sięga średniowiecza. Najsłynniejszym jego zabytkiem jest zamek i otaczający go park. Warto wybrać się również na spory rynek otoczony odrestaurowanymi kamienicami. Posadzono na nim platany, które jednak na początku maja, jeszcze bezlistne, wyglądały dosyć… zabawnie.
Z rynku już tylko parę kroków dzieli nas od zamku. Zamek w Pszczynie powstał w XI bądź XII wieku, ale na przestrzeni wieków był wielokrotnie przebudowywany. Ostatnia przebudowa miała miejsce w latach 1870–1876, kiedy to zamek uzyskał sów obecny kształt architektoniczny w stylu neobarokowym.
Właścicielami zamku w latach 1548–1765 był śląski ród Promnitzów. Z kolei w latach 1765–1847 był w rękach książąt Anhalt-Köthen-Pless. Następnie przeszedł w ręce książąt Hochberg von Pless. To właśnie potomek tego rodu, Hans Heinrich XV, ożenił się z Angielką Marią Teresą Oliwą Cornwallis-West, zwaną Daisy (czyli Stokrotką). Daisy jest chyba najpopularniejszą postacią związaną z pszczyńskim zamkiem. W muzeum zamkowym pełno jest pamiątek po niej, można tam też oglądać jej apartamenty. Na rynku postawiono nawet jej posąg-ławeczkę. Podobno jednak ta popularność księżnej Daisy von Pless została wykreowana w celach marketingowych… Potwierdzać to może fakt, że przez kilkadziesiąt lat po jej śmierci w 1943 roku niewiele osób o niej pamiętało i dopiero pod koniec lat 80. XX wieku przypomniano sobie o tej pięknej kobiecie.
W czasie I wojny światowej w zamku znajdowała się Wielka Kwatera Główna (Großen Hauptquartier) armii niemieckiej (stacjonował tam cesarz Wilhelm II). Podczas II wojny światowej zamek pozostał własnością Hochbergów, jednak część pomieszczeń ze względów finansowych musiała była być wynajmowana Niemcom.
Na szczęście jednak zamek mało ucierpiał w czasie wojen i już w 1946 roku został udostępniony zwiedzającym.
Obecnie w zamku znajduje się Muzeum Zamkowe. Wstęp do niego jest płatny, normalny bilet obecnie kosztuje 14,50 zł. Pełny cennik znajduje się na stronie internetowej muzeum.
Podczas zwiedzania zamku można zobaczyć:
– Zbrojownię znajdującą się w podziemiach
– apartamenty cesarskie na parterze
– piękną klatkę schodową
– I piętro, na którym znajduje się m.in. salon księżnej Daisy i sypialnie, oraz imponująca Sala lustrzana, w której odbywają się, tal jak kiedyś, koncerty
– II piętro, gdzie oprócz sypialni można zobaczyć też m.in. Galerię Myśliwską
– Stajnie Książęce
Największe wrażenie wywarły na mnie klatka schodowa i Sala lustrzana. Będąc tam, bez problemu można w wyobraźni cofnąć się o jakieś 150 lat, by trafić na bal u Hochbergów ;)
Spodobał mi się również dosyć duży przyzamkowy park krajobrazowy w stylu angielskim (w odróżnieniu od parku w stylu francuskim, nie ma w nim sztuczności i zbytniego porządku). Można wybrać się na przyjemny spacer, tym bardziej, że wstęp do niego jest bezpłatny.
Nie znam tego zamku, chociaż w Pszczynie kiedys byłam. Widzę, że muszę się tam koniecznie wybrać kiedyś jeszcze raz aby go zwiedzić. Pozdrawiam serdecznie.
Polecam – zamek ładnie odnowiony, a większość mebli i elementów wystroju jest autentyczna. Przyjemnie się go zwiedza. No i ten piękny park! Pozdrawiam