Nadszedł czas bym i ja podsumowała, jakie miejsca udało mi się w tym roku zobaczyć. Zapraszam Was do przeczytania, jak wygląda moje podsumowanie roku 2016. Zdradzam też, jakie są moje wymarzone kierunki na rok 2017 ;)
W ostatnim wpisie moi znajomi blogerzy opowiadali o swoich tegorocznych podróżach i przedstawiali plany na kolejny rok, więc teraz czas na moje podsumowanie 2016 roku.
Co prawda znowu nie udało mi się zrealizować swoich planów (miała być wiosną Hiszpania, latem Pieniny, a jesienią Malta), ale nie mam na co narzekać. W podróży spędziłam 29 dni, odwiedziłam 5 krajów i spełniłam jedno ze swoich większych podróżniczych marzeń – odwiedziłam Słowenię.
Moje podróże w 2016 roku
STYCZEŃ, LUTY, MARZEC, KWIECIEŃ
Pierwsze miesiące 2016 roku spędziłam prawie całe w Poznaniu, jedynie od czasu do czasu odwiedzając rodziców w kujawsko-pomorskim.
MAJ
O tym, że jednak możemy wyjechać na majówkę dowiedzieliśmy się tuż przed nią, więc nie mieliśmy zbyt wiele miejsc do wyboru. Padło na Łódź – miasto, przez które do tej pory tylko przejeżdżałam. Jednak te kilka dni pokazały mi, że to ciekawe miasto z dużym potencjałem do rozwoju turystyki.
Łódzki Ogród Botaniczny (05.2016)
W maju udało nam się trafić do Kórnika na czas kwitnienia bzów. Cudowne doświadczenie :)
Na drugi długi majowy weekend, czyli ten z Bożym Ciałem, wybrałam się na rodzinną wycieczkę do Pragi. Wydarzenie szczególne, ponieważ ostatnio na rodzinnej wycieczce byłam 9 lat temu. Do tego pierwszy raz byłam za granicą w grupie, w której jako jedyna mówiłam po angielsku. Nieco się tym stresowałam, bo niestety mam dużą barierę by swobodnie mówić w obcych językach, ale jakoś się udało ;)
Jako że zwiedzaliśmy te same miejsca, w których byłam już wcześniej, to jakoś nic nie pisałam o tym wyjeździe na blogu. Przypomnę jednak wpis o praskim zoo, które najbardziej spodobało się moim bliskim spośród atrakcji stolicy Czech:
CZERWIEC
W czerwcu nigdzie nie jeździłam, bo musiałam zmienić mieszkanie i przeprowadzka pochłonęła dużo czasu. Poza tym trzeba było zaplanować lipcowy długi urlop ;)
LIPIEC
Kolejny raz przyszło nam wziąć długi urlop w lipcu. Postanowiliśmy spędzić go na Węgrzech i w Słowenii. Z powodów logistycznych zahaczyliśmy też o Włochy.
To był bardzo udany urlop, zwłaszcza Słowenia była zachwycająco. Na razie napisałam z tego wyjazdu kilka artykułów, ale planuję dużo więcej:
Słowenia to nie tylko góry, czyli 1 dzień w Piranie (07.2016)
Alpy Julijskie, Słowenia (07.2016)
Kranjska Gora-Planica-Tamar, Alpy Julijskie, Słowenia (07.2016)
- Widok na Alpy Julijskie z Rateče
- Niesamowity widok na miasto z murów miejskich
- Widok z Góry Gellerta, Budapeszt, Węgry
SIERPIEŃ
W długi sierpniowy weekend pogoda nie dopisała, więc zamiast nad morze czy nad jezioro, wybraliśmy się zobaczyć Międzyrzecki Rejon Umocniony. Całkiem interesujące miejsce, choć pewnie bardziej podoba się osobom zafascynowanym II wojną światową, wojskiem, fortami, bunkrami itp. Artykuł niebawem ;)
Gdy tylko pojawiła się wizja ciepłego,słonecznego weekendu, postanowiliśmy wyjechać nad jezioro. Tak trafiliśmy do Łagowa Lubuskiego – urokliwego miasteczka położonego między pięknymi jeziorami.
Łagów Lubuski – idealne miejsce na wypoczynek nad jeziorem
WRZESIEŃ, PAŹDZIERNIK, LISTOPAD
Jesień spędziłam w Poznaniu. Gdy tylko pojawiły się kolorowe liście na drzewach, zaczęłam spacerować z aparatem w ręku po poznańskich parkach. Dzięki temu mogliście zobaczyć złotą polską jesień na Cytadeli:
Jesienny spacer po poznańskiej Cytadeli (10.2016)
GRUDZIEŃ
Stęskniłam się z już za podróżami, dlatego nie zważając na chłód oraz na ostrzeżenia o zagrożeniu atakami terrorystycznymi wybrałam się do Berlina. Było świetnie, jednak już 2 tygodnie później przekonałam się, że ostrzeżenia nie były bezpodstawne…
Przedświąteczny dzień w Berlinie (12.2016)
Oczywiście w grudniu wybrałam się na coroczny Festiwal Rzeźby Lodowej w Poznaniu. Niestety znów trzeba było w pośpiechu oglądać stworzone dzieła, ponieważ pogoda była deszczowa.
Festiwal Rzeźby Lodowej w Poznaniu (12.2016)
Plany na 2017 rok
Na tę chwilę nie mam zupełnie nic zaplanowanego na przyszły rok. Ale oczywiście mam wiele pomysłów i marzeń. Część z nich chciałabym zrealizować w przyszłym roku:
- być w górach zimą
- odwiedzić Hiszpanię i/lub Portugalię
- spędzić kilka dni na jakiejś ciepłej wyspie (Malcie, Maderze, Majorce albo Wyspach Kanaryjskich)
Nie wiem czy coś się uda z tego zrealizować, czy może odwiedzę zupełnie nowe miejsca. Mam jednak nadzieję, że rok 2017 będzie dla nas wszystkich szczęśliwy :)
Widoki ze Słowenii niesamowite! :) Nigdy tam niestety nie byłam… My przez ten rok też akurat więcej jeździliśmy po Polsce niż kiedykolwiek wcześniej. Było to spowodowane brakiem czasu na dłuższe wyjazdy, ale było też ciekawe. Poznaliśmy nowe miejsce we własnym kraju :)
Hiszpania, też nam się marzy wspólny wyjazd do Hiszpanii w przyszłym roku, ale zobaczymy co czas przyniesie :)
Życzę żeby Twoje marzenia się spełniły w przyszłym roku :)
Po Polsce też lubię podróżować i też wciąż odkrywam nowe nieznane mi wcześniej zakątki :)
Dziękuję i też życzę pomyślności w nowym roku :)
tej Hiszpanii bądź Portugalii (a najlepiej obu) szczerze Ci życzę. :) a Twoich zaś wyjazdów najbardziej mnie kusi ta Słowenia, która absolutnie podbiła moje serduszko. :) do tego cudna Łódź, którą od kilku ładnych uwielbiam i wszyscy się z tego powodu ze mnie śmieją. ;)
pozdrawiam Cię serdecznie, spokojnego wieczoru dziś i wszelkiej pomyślności na najbliższy rok!!! ;*
Dziękuję :) Dla Ciebie również pomyślności w nowym roku! :)
Super miałaś rok! Piękne zdjęcia z pięknych miejsc. Do Kórnika wybiorę się na wiosnę. Moja siostra mieszka w Poznaniu, a to już nie daleko. A w zimę zapraszam w moje rodzinne Beskidy.
W każdy majowy weekend w Kórniku można podziwiać inne kwitnące rośliny – jest weekend z bzami, ale też z magnoliami. Polecam :)
2016 widzę udany :) życzę udanych podróży także w 2017 :)