Pod Poznaniem znajduje się miejscowość Kórnik, która słynie z zamku i otaczającego go ogrodu. Miejsce to szczególnie warto odwiedzić w maju, gdy kwitną krzewy i drzewa. To świetna okazja by zobaczyć mnóstwo kolorowych kwiatów, które również pięknie pachną.
Poszczególne drzewa, krzewy i kwiaty kwitną wiosną w różnych okresach. Zwykle kalendarz kwitnienia wygląda następująco:
– 1. tydzień maja kwitną magnolie
– 2. tydzień maja to czas kwitnienia bzów (lilaków)
– 3. i 4. tydzień maja – kwitnące różaneczniki (rododendrony, azalie)
Oczywiście czasem coś kwitnie szybciej albo później, zależy to od pogody, jednak rozkłada się to mniej więcej tak, jak powyżej.
Na co dzień możliwy jest wstęp do ogrodu otaczającego zamek, zwanego Arboretum (bilet 7 zł, można kupić niezależnie od biletu do zamku). Jednak w majowe weekendy otwarta dla zwiedzających jest również cześć Arboretum przy siedzibie Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk. Tam znajduje się całe mnóstwo roślin, liczba gatunków i odmian wynosi obecnie około 3500! Warto więc tam zajrzeć w któryś majowy weekend, gdy można tam zajrzeć mając bilet do przyzamkowego Arboretum. Szczegóły na stronie Instytutu.
W zeszłym roku odwiedziliśmy Kórnik w połowie maja, gdy w pełnym rozkwicie były bzy (lilaki). To było niesamowite przeżycie, tyle kolorów i zapachów na raz. Dlatego też w tym roku znów postanowiliśmy wybrać się do Arboretum. Tak wyszło, że pasowało nam dopiero w dziś (21 maja).
W zamku byliśmy kilka lat temu, więc na razie ponownie się nie wybieramy (ale jak ktoś nie był, to może jak najbardziej połączyć zwiedzanie zamku i wizytę w Arboretum). Chcieliśmy tylko zobaczyć ogród.
W tym roku akurat tak się stało, że w trzeci weekend maja nadal kwitły bzy, a już zaczęły kwitnienie różaneczniki. Zobaczcie, jak to pięknie wyglądało.
Naprawdę polecam odwiedziny Kórnika w maju. Wszystko kwitnie i po prostu oszałamia feerią barw i zapachów. Jeszcze zdążycie przyjechać na ostatni weekend maja, by zobaczyć różaneczniki :)
ależ tam pięknie. <3 uwielbiam jak tak wszystko kwitnie i przede wszystkim – oszałamiająco pachnie. :) a tam jeszcze nie byłam, ale pewnie kiedyś to nadrobimy, bo coraz częściej jeździmy w tamte strony. :)
pozdrawiam serdecznie.
Wielkopolska zaprasza ;)
Warto przeglądać blogi. Często dowiaduję się o istnieniu tak pięknych miejsc, o których nie miałem pojęcia :)
Miło mi, zapraszam częściej :)
Jestem w szoku. W ogóle nie widziałam Twoich postów. Teraz nagle wszystko mi przyszło. Myślałam, że zrobiłaś pauzę. No co z tym bloggerem…
Przepięknie tam. Bardzo urokliwie. Szkoda, że tak daleko. Może choć uda mi się w tym roku zwiedzić Poznań, bo jeszcze mi się to nie udało. hehe
Wiesz co, to u mnie na blogu coś było nie tak z ustawieniami i wordpress nie wysyłał powiadomień o nowych postach. Teraz już powinno być ok :)
Pingback: Przedwiośnie w Arboretum w Kórniku 2020 - W RÓŻNE STRONY