Ostatni weekend spędziliśmy w Gdańsku. Byliśmy tam trzy dni (15-17 grudnia) i tyle wystarczyło by przedświąteczny Gdańsk nas zachwycił. Pięknie udekorowane miasto, niezbyt tłoczno, piękna pogoda… Zobaczcie sami, zapraszam na fotorelację :)
Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku
Naszą tradycją staje się odwiedzanie jarmarków świątecznych w różnych miastach. Dwa lata temu byliśmy we Wrocławiu, rok temu w Berlinie. Tym razem postanowiliśmy zobaczyć Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku. Organizowany jest on na Targu Węglowym, do którego wiedzie główna ulica Starego Miasta, czyli Długa. Nie jest może tak okazały jak ten we Wrocławiu, ale całkiem nam się podobał :)
Na straganach oprócz jedzenia i picia można było kupić m.in. ozdoby świąteczne, galanterię skórzaną czy biżuterię. Ponadto w Zbrojowni odbywał się akurat Jarmark Rzemiosła i Rękodzieła.
Szkoda jedynie, że już o 21 jarmark się kończył. Myślę, że warto by go przedłużyć o godzinkę.
Diabelski młyn – AmberSky
Jako, że w życiu trzeba od czasu do czasu próbować czegoś nowego, to postanowiliśmy przejechać się na diabelskim młynie. Tak, do tej pory jakoś nie mieliśmy okazji…
Gdańsk widziany z góry bardzo nam się podobał. Jedynie widoczność pogarszały wysokie żurawie, które były rozstawione na pobliskiej budowie. Ale z drugiej strony, to było całkiem fajne uczucie patrzeć na nie z góry ;)
Kabiny karuzeli są zamykane i ogrzewane, więc widoki podziwia się przez szybę. Z jednej strony dobrze, bo jest komfortowo, z drugiej – widoczność jest nieco ograniczona, a zdjęcia to już w ogóle słabe wychodzą. No ale coś za coś ;)
Przedświąteczny Gdańsk
Najbardziej bogato przyozdobione było samo centrum Starego Miasta – ulica Długa, Długi Targ i oczywiście Targ Węglowy, gdzie odbywał się jarmark świąteczny.
Gdańsk nocą
Piękna pogoda zachęcała do wieczornych spacerów. Zobaczcie jak pięknie wygląda Gdańsk nocą. Zwłaszcza nad Motławą było niesamowicie :)
Gdańsk w słoneczny dzień
W niedzielę pogoda była tak piękna, że postanowiliśmy zrobić to, co powinno się robić będąc na wybrzeżu – wybraliśmy się na plażę. Plaża w Brzeźnie była dobrym miejscem na niedzielny spacer. Znalazła się też grupa odważnych ludzi, którzy postanowili wykąpać się w Bałtyku. Zawsze podziwiam morsów – to zupełnie nie dla mnie rozrywka ;)
Później wybraliśmy się na spacer po oświetlonym słońcem Starym Mieście. Też ładnie się prezentowało :)
Gdańskie muzea i bursztynowy ołtarz
Mieliśmy w planie odwiedzić 2 muzea – Muzeum II Wojny Światowej oraz Europejskie Centrum Solidarności. Niestety udało nam się trafić tylko do jednego, bo ECS zamykano w piątek już o 17, a my dotarliśmy tam o 16 :(
Za to ponad 4-godzinna wizyta w Muzeum II Wojny Światowej zrobiła na nas duże wrażenie i zdecydowanie polecamy to miejsce. Nie jest to łatwe przeżycie, ale każdy powinien odwiedzić to miejsce. Opiszę tę wizytę w osobnym poście.
Przypadkowo dowiedzieliśmy się, że akurat w sobotę odsłaniano bursztynowy ołtarz w kościele św. Brygidy. Co więcej, okazało się, że nocleg mieliśmy tuż obok tego kościoła. Poszliśmy więc zobaczyć te nowe cudo ;) Moim zdaniem figury z bursztynu robią wrażenie, ale ołtarz jako całość zbytnio mi się nie podoba. Nie pasują mi te pionowe rurki, na których opiera się cała konstrukcja. A Wy co o nim myślicie?
Podsumowanie
To był bardzo przyjemny weekend. Przedświąteczny Gdańsk bardzo nam się spodobał, cały czas mieliśmy co robić. Na szczęście trafiła nam się bardzo dobra pogoda i mogliśmy dużo czasu spędzić spacerując po Starym Mieście. Serdecznie polecamy taką wycieczkę :)
Gdańsk jest przepiękny, a tym bardziej świąteczną porą. Zawsze w okolicach świąt staram się jechać zarówno do Gdańska jak i Sopotu. Te miejsca mają dla mnie niesamowitą magię.
Pierwszy raz byłam tam zimą i rzeczywiście jest tam wówczas wspaniale :) Latem to całkiem inaczej, gdy są takie tłumy turystów…
Bożonarodzeniowe jarmarki i w ogóle miasta w okresie przedświątecznym mają swój urok. Gdańska, w takiej wersji jeszcze nie widziałam. Berlina i Wrocławia też nie. Wszystkie bym jednak chętnie zobaczyła. Ten diabelski młyn wygląda kosmicznie. O dziwo ja również jeszcze nie miałam okazji się nim przejechać. Super, że Tobie udało się to nadrobić :)
Ołtarz jest hmm… te rurki i mnie jakoś nie pasują :/
Mnie podobało się w przedświątecznym Paryżu, Florencji i niemieckim Münster, choć żadnego z nich nie opisałam jeszcze na blogu.
Och, Florencja w przedświątecznym wydaniu musi wyglądać magicznie! Mam nadzieję, że kiedyś ją pokażesz na blogu.
Bardzo przyjemne zdjęcia wieczornego Gdańska :) Wybieramy się tam pod koniec stycznia – szkoda, że zabraknie już tych przepięknych świątecznych dekoracji…
Jeszcze się załapiecie, bo świąteczne iluminacje będą w Gdańsku aż do 6 lutego!
Ja żałuję, że nie dotarliśmy również do Parku Oliwskiego – widziałam stamtąd zdjęcia i wygląda bajecznie :)
No to świetna wiadomość :) Wieczorny spacer po Gdańsku dodany do priorytetów :)
Park Oliwski bardzo ładny, ale niesamowite tłumy. Do tego chyba wszystkie matki z dziećmi w wózkach tam się zjeżdżają co wieczór. Poruszanie się jest udręką. Nam najbardziej podobały się świecące statki. ;)
Fajne zdjecia, jeszcze nie bylam w Gdansku ale planuje sie tam wybrac ! :P
Dzięki :) Ja do Gdańska lubię wracać co pewien czas, bo zawsze ma coś do zaoferowania :) Polecam :)
Odwiedzam Gdansk w lecie i jestem nim zachwycona :) ale podroza zima – jak widac na zdjeciach – tez ma pelno uroku.
Ja też zimą byłam pierwszy raz i naprawdę mi się podobało :) Ważne, by była pogoda umożliwiająca spacery
Cudowne miasto, piękne zakątki. Byłam tam tylko raz, ale miło to wspominam.