Miałam pisać o wyjeździe do Hiszpanii, ale 1 czerwca odwiedziliśmy Chełmno i zapragnęłam, jak najszybciej podzielić się z Wami relacją z tego uroczego miasteczka. Zapraszam na wycieczkę po mieście zakochanych.
Chełmno – informacje ogólne
Chełmno jest malowniczo położone na wzgórzu w pobliżu Wisły. To 20-tysięczne miasteczko znajduje się w województwie kujawsko-pomorskim, nieopodal Bydgoszczy, Torunia, Świecia i Grudziądza. Choć obecnie nie jest znaczącym miastem nawet w skali województwa, to w dawnych czasach odgrywało ważną rolę, np. w latach 1230–1250 było ono głównym miastem zakonu krzyżackiego. To właśnie dzięki swej dawnej istotnej roli, Chełmno pełne jest zabytków, głównie gotyckich.
Co zobaczyć w Chełmnie?
Zabytki
Oczywiście najciekawszą częścią Chełmna jest Stare Miasto. Otoczone jest ono murami, wokół których z kolei rozciągają się zielone tereny – planty. Warto zwrócić uwagę na zachowany średniowieczny układ urbanistyczny centrum miasta.
Na rynku stoi ratusz, w XVI wieku przebudowany z gotyckiego na renesansowy. Przypomina mi bardzo ten poznański ;)
Kościoły
Na terenie Chełmna zachowało się aż sześć gotyckich kościołów – my odwiedziliśmy 3 i każdy wart jest uwagi.
Dawna fara, parafialny kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, znajduje się tuż przy rynku. Uwagę zwraca wysoka wieża, na którą można wejść i zobaczyć panoramę miasta. Widok z góry jest wspaniały. Widać całe miasto i okolicę, łącznie z Wisłą i pobliskim Świeciem. Stare Miasto jest bardzo urokliwe – dominują czerwone dachy, niczym np. w Pradze :)
Muszę jednak ostrzec, że wejście na górę do przyjemnych nie należy. Schody są wąskie i strome, a do tego mocno zakurzone i w pajęczynach. Choćby czystość tego miejsca należałoby poprawić.
Wnętrze tego wczesnogotyckiego kościoła wybudowanego w latach 1280-1320, również warte jest uwagi. W świątyni tej przechowywane są relikwie św. Walentego.
Kolejnym kościołem wartym odwiedzenia jest pofranciszkański kościół św. Jakuba i św. Mikołaja. Wnętrze jest dosyć surowe, jednak zawsze przyjemnie popatrzeć (przynajmniej mi) na gotycką świątynię ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym.
W pobliżu kościoła znajduje się pięknie odrestaurowany kompleks budynków – Zespół klasztorny Sióstr Miłosierdzia. Siostry prowadzą tam Dom Pomocy Społecznej, jednak można spacerować po terenie klasztornym. I całe szczęście, bo doprawdy, nie mogłam oderwać wzroku od tej cudownej czerwonej cegły :)
Ostatnim kościołem, który odwiedziliśmy, był ten pod wezwaniem św. ap. Piotra i Pawła. Szczególnie spodobał mi się późnobarokowy ołtarz, złożony głównie z wysokich kolumn.
Inne ciekawe miejsca
Inne zabytki Chełmna to wieża ciśnień, Brama Grudziądzka czy dawne koszary. Poza tym zachowało się wiele kamienic i budynków użyteczności publicznej (poczta, arsenał), więc warto pospacerować uliczkami Starego Miasta.
Najlepszy widok na Świecie
W pewnym momencie zauważyliśmy drogowskaz prowadzący do punktu z „NAJLEPSZYM WIDOKIEM NA ŚWIECIE”. Kuszące, prawda? ;) Okazało się, że chodziło o miejsce, skąd rozciąga się panorama nadwiślańskiej okolicy. Na pierwszym planie widzimy łąki, następnie most nad Wisłą, a na jej drugim brzegu miasto Świecie. Niestety widok jest nieco ograniczony przez bujną roślinność.
Chełmno – miasto zakochanych
Od kilku lat Chełmno promuje się jako miasto zakochanych. Nic dziwnego – w tutejszej świątyni (kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny), znajdują się relikwie patrona zakochanych – św. Walentego. Najwięcej dzieje się oczywiście w okolicach Walentynek, jednak przez cały rok miasto zaprasza zakochanych. Powstały dla nich specjalne słodycze, ustawiono ławeczki, rabaty kwiatowe są w kształcie serc, a przez miasto wiedzie „trasa zakochanych”. Niestety burza przeszkodziła nam w obejrzeniu tych wszystkich atrakcji, więc może wrócimy tam kiedy na Walentynki.
Dlaczego Chełmno jest tak mało znane?
Powyższe pytanie zadaję sobie odo momentu, gdy zobaczyłam to miasto. Jest naprawdę urokliwe, pełne ciekawych miejsc, z dobrze przygotowaną ofertą turystyczną. Dzięki środkom unijnym odnowiono wiele budynków (m.in. zespół klasztorny), wiele innych budowli jest w trakcie renowacji. Miasto wygląda na zadbane, pełne zieleni. W sam raz na jednodniową wycieczkę.
A jednak mało komu z czymkolwiek się kojarzy, wciąż mało kto je odwiedza. A moim zdaniem jest równie urokliwe co Sandomierz i zdecydowanie ładniejsze niż Kazimierz Dolny.
Dlatego też życzę temu miastu wzrostu popularności, bo zdecydowanie na nie zasługuje. A Wam polecam je odwiedzić, może już latem w drodze nad morze? ;)
Jakie polskie miasto jest Waszym zdaniem bardzo ładne, a wciąż niezbyt popularne?
Bądź na bieżąco – obserwuj mnie na:
też tam byliśmy i też szalenie mi się podobało. :) szczególnie ławeczka zakochanych i pyszne lody w kawiarni przy rynku. ;) a wejścia na wieżę zazdroszczę, u nas akurat był pogrzeb i trochę głupio było nawet wchodzić do kościoła. ;) I też bardzo mi się ten ceglany zespół klasztorny podobał, też nie mogłam od niego oderwać oczu. :)
pozdrawiam serdecznie.
My też musieliśmy czekać na koniec pogrzebu… A jak byliśmy na wieży to w oddali zaczęło się błyskać i szła burza, więc musieliśmy schodzić i w ogóle opuścić miasto. Także niestety do ławeczek nie dotarliśmy…
Chełmno nigdy nie było na mojej mapie podróżniczej ;)
To mam nadzieję, że teraz znalazło się w planach ;)
Byłam tam w ramach wyjazdu na studiach, ale niestety wieży widokowej w kościele nie zaliczyłam. Bardzo urzekł mnie ratusz, ławeczka zakochanych i widok na Świecie, choć był on równie zarośnięty jak podczas Twojej wizyty :) Chętnie raz jeszcze bym tam pojechała, bo mam zaledwie kilka zdjęć z tego miasta.
Co do polskich miast i miasteczek to mnie najbardziej urzekł Przemyśl. Lubię też Konin, bo to moje okolice. No i Uniejów! Niby bardzo znany, ale mam wrażenie, że kojarzy się to miasto tylko z termami. Przychodzi mi też na myśl Świdnica, Kalisz i Jelenia Góra – wszystkie bardzo lubię i chętnie bym do nich wróciła :)
Wstyd przyznać, ale jedynie przez Konin, Kalisz i Jelenią Górę przejeżdżałam. W Przemyślu i Świdnicy w ogóle nie byłam. Czas nadrobić choć te wielkopolskie miasta!
Koniecznie nadrabiaj :)!
Co do ławeczki zakochanych nie podoba mi się jej oblepianie przez 'miłosne’ kłódki. Utarło się, że takie rzeczy tylko na płotach czy mostach, takie punktowe elementy małej architektury, jak ławki, mimo swego symbolicznego znaczenia winny być od tego wolne.
Czasami to i na mostach jest już ich zbyt wiele. Czy wiesz, że np. we Wrocławiu są ich już takie ilości, że muszą być regularnie usuwane?
Pingback: 100 zdjęć z Polski z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości - W RÓŻNE STRONY
Właśnie dlatego jest takie wspaniałe, bo jest mało znane. Jak motłoch je tłumnie zaatakuje to czar pryśnie.