Miesięcznik 9/2018

Wrzesień minął mi pracowicie i bardzo szybko. Wykańczanie mieszkania i przeprowadzka zajęły mi
prawie cały czas.

Przeprowadzka na swoje

Najważniejsze, w końcu udało mi się przeprowadzić do własnego mieszkania! Koniec 11-letniego tułania się po
wynajmowanych lokalach. W sumie mieszkałam przez ten czas w 7 różnych mieszkaniach. Chociaż
dzięki temu poznałam prawie cały Poznań, bo każde zlokalizowane było w innej dzielnicy ;) Był
Łazarz, Chwaliszewo, Komandoria, Osiedle Kosmonautów na Winogradach, osiedla Orła Białego i
Armii Krajowej na Ratajach, a ostatnio Winiary. A teraz czas na Junikowo! :)

 

Spacer po Dębinie

We wrześniu tylko jeden weekend zrobiliśmy sobie luźniejszy. Wybraliśmy się wtedy na spacer po
jednym z naszych ulubionych terenów zielonych w Poznaniu, jakim jest Dębina (zobaczcie relację z pewnego jesiennego spaceru: Dębina, Poznań (10.2012) ). Nie byliśmy tam w
tym roku, a szczególnie chcieliśmy zobaczyć nowy most kolejowy z kładką dla pieszych, łączący
Starołękę i Dębiec. Most stracił na uroku, ale wiadomo, że stary nadawał się jedynie do rozbiórki. Niemniej jednak nowa kładka dla pieszych również nie wydaje się zbyt trwała :(

Co jednak najważniejsze, sam park jak zwykle urzekający. Małe i większe stawy, wysokie dęby i inne drzewa. Kręte ścieżki i drewniane mostki. Zieleń. Spokój. Całkowity relaks.

Co oglądałam?

 

Portret rodzinny we wnętrzu

 

Widzieliśmy jeden, za to dobry film. Tytuł dziwny – Portret rodzinny we wnętrzu (1974, reż. Luchino Visconti), fabuła zaskakująca.

Akcja toczy się we Włoszech. Spokojne życie kolekcjonera sztuki zostaje zakłócone przez nowych
sąsiadów. A później dzieje się jeszcze więcej, lecz niekoniecznie to, na co się zapowiadało na początku
;) Jest to dramat psychologiczny, choć zdarzają się wątki komediowe.

Podsumowując – polecam! Moja ocena 8/10.

 

 

Co czytałam?

Jeżeli chodzi o książki, to prawdopodobnie będę czytać teraz więcej. Niestety przez przeprowadzkę
wydłużył mi się nieco dojazd do pracy, jednak mogę jechać jednym tramwajem bez przesiadki. Dzięki
czemu mam ok. 35 minut na czytanie w każdą stronę. Oznacza to ponad godzinę czytania książek
dziennie! Uważam, że to całkiem dużo :)

Gniew Zygmunta Miłoszewskiego

We wrześniu przeczytałam Gniew Zygmunta Miłoszewskiego, czyli ostatni tom przygód
prokuratora Teodora Szackiego. Podobał mi się mniej od dwóch poprzednich części, a
zakończenie też niekoniecznie przypadło mi do gustu (ogólna ocena 6/10). Myślę jednak, że jeszcze
sięgnę po inne książki tego autora.

Wehikuł czasu Herberta George’a Wellsa

Następnie postanowiłam przeczytać jakąś krótką książkę. Zauważyłam bowiem, że zdecydowanie
częściej wybieram kilkusetstronicowe pozycje, a prawie w ogóle nie sięgam po krótsze. Padło na coś z
klasyki, a mianowicie Wehikuł czasu Herberta George’a Wellsa. Książka z końca XIX wieku opowiada
o podróży w czasie do odległej przyszłości. Powieść nieco się zestarzała, ale nie tak jak by się można
tego spodziewać w działce science fiction. Czyta się ją szybko i z zainteresowaniem. Autor
przedstawił dosyć interesującą wizję przyszłości, choć niezbyt ją rozwinął. Samą książkę można
przeczytać, zwłaszcza jeżeli ktoś lubi sięgać po pozycje z klasyki literatury. Moja ocena 6,5/10.

Książkę można za darmo przeczytać w wersji elektronicznej dzięki Wolnym Lekturom https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wells-wehikul-czasu/

 

Co polecam?

We wrześniu nie miałam czasu na czytanie czegokolwiek w Internecie poza newsami.
Natomiast regularnie przeglądałam instagram, również często w poszukiwaniu inspiracji do urządzenia
wnętrz. I tak trafiłam na konto @pietine, która ma mieszkanie urządzone w dużym stopniu meblami
ikea. Jejst ono jasne i przytulne. Może niekoniecznie chcę mieć identycznie, jednak część
rozwiązań na pewno przeniosę do własnego mieszkania :)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Inez (@pietine)


A jak Wam minął pierwszy miesiąc jesieni?


Bądź na bieżąco – obserwuj mnie na:

FACEBOOKU

INSTAGRAMIE

 

 

Bookmark the permalink.

4 Comments

  1. Wrzesień chyba wszystkim minął szybko. Ja nie wiem kiedy u mnie ten miesiąc przeleciał. Szkoła praca, dodatkowe zajęcia to co się dzieje jakieś szaleństwo :) a zaraz połowa października :) piękne zdjęcia z parku pokazałaś :) bardzo mi się podobają :)
    pozdrawiam serdecznie :)

    • Ania (autorka)

      No tak, dla osób, które mają dzieci, wrzesień jest rewolucyjnym miesiącem, bo się szkoła zaczyna ;) Pozdrawiam również :)

  2. Kinga | Kinga On Tour

    Gratuluję przeprowadzki na swoje! ♥ To pewnie cudowne uczucie móc mieszkać w swoich czterech kątach. Jeszcze z osobą, z którą chce się dzielić życie :) Mam nadzieję, że Wasze mieszkanie będzie Waszą oazą spokoju i chętnie będziecie do niego zawsze wracać. Niech będzie świadkiem Waszych wspaniałych chwil!

    Zapisałam sobie „Portret rodzinny we wnętrzu”. Potem sprawdzę, czy da się go wypożyczyć w bibliotece. Jeśli tak, to na pewno po niego sięgnę :)

    Długie dojazdy zawsze ratują sytuację jeśli chodzi o czytanie książek. Pamiętam, że w Łodzi całe godziny spędzałam w tramwajach czytając :) Ma to swój urok!

    „Wehikuł czasu” Herberta George’a Wellsa mam w planach.

    Takie jasne mieszkania mają swój klimat. Choć najważniejsze jest, żeby po prostu dobrze się czuć w swoich czterech kątach. Myślę, że wyszukiwanie odpowiednich dla siebie mebli i innych gadżetów to spore wyzwanie, więc trzymam kciuki za pełne umeblowanie mieszkania bez zbędnych nerwów i spięć :)

    U mnie pierwszy miesiąc jesieni minął na poznawaniu Gorzowa Wielkopolskiego, w którym obecnie mieszkam, poznawaniu nowych rzeczy w pracy i szukaniu takiego wewnętrznego spokoju, którego nadal w pełni nie odnalazłam, bo wciąż próbuję ogarnąć powrót do blogosfery :p

    • Ania (autorka)

      No na razie to trochę życie w chaosie, ale dziękuję serdecznie za życzenia 😘
      A jak Ci się żyje w Gorzowie?

Miło jest czytać komentarze - może jakiś napiszesz?

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.