Minął najkrótszy, ale jednocześnie jeden z najmniej sympatycznych miesięcy w roku. Luty to czas, gdy bardzo już tęsknimy za wiosną, a wciąż jest zimno i ciemno. Nadal jednak to dobry czas na wizyty w kinie i wieczory z filmem lub książką.

Gdzie byłam?

Szachty w Poznaniu

Cały miesiąc spędziłam w Poznaniu. Nie znaczy to jednak, że nie odkryłam żadnego miejsca. Wykorzystałam ładną pogodę w niedzielę i po raz pierwszy odwiedziłam Szachty i nową wieżę widokową. Relację z tego spaceru znajdziecie już na blogu: Spacer po Szachtach w Poznaniu (02.2019)

 

---

Co oglądałam?

Green book (2018)

Nie widziałam jeszcze zbyt wiele filmów nominowanych do tegorocznych Oscarów, ale akurat ten, który zdobył najważniejszą statuetką, udało mi się zobaczyć w poznańskim Kinie Pałacowym. Film spodobał mi się – lubię tego typu komediodramaty. Były momenty zabawne, były nieco wzruszające. Do tego świetna gra aktorska i przyjemna muzyka. Naprawdę warto zobaczyć ten film. Moja ocena 8/10.

---

Interstellar (2014)

Kilka lat temu pojawiło się kilka filmów, który akcja dzieje się w kosmosie – Grawitacja, Marsjanin i Interstellar. Grawitacja mi się podobała, ale Marsjanin mnie zawiódł, więc jakoś nie mogłam zabrać się za ostatni z tej kategorii filmów. W końcu jednak stwierdziłam, że mogę poświęcić blisko 3 godziny na obejrzenie filmu Interstellar. Niestety i tym razem doznałam rozczarowania. Ponad połowa filmu mi się podobała i byłam ciekawa, jak rozwinie się akcja. A potem nagle scenariusz się posypał, przestał mieć sens.  Szkoda. Moja ocena 5/10. Film jest dostępny na HBO GO.

---

Układ zamknięty (2013)

Za ten film też długo się zabierałam, bo wiedziałam, że nie jest lekki. W praktyce okazało się, że jednocześnie ogląda go się z dużym zainteresowaniem, ale też przerażaniem. Film przedstawia historię nierównej walki przedsiębiorców ze zdeprawowanymi urzędnikami. Zapewne jest nieco przerysowany, jednak to, że opiera się na prawdziwych wydarzeniach, sprawia, że człowieka ogarnia poczucie bezradności. Po obejrzeniu Układu zamkniętego czułam się podobnie zdołowana, jak kiedyś po zobaczeniu Długu (1999). Moja ocena 7/10. Film jest dostępny na HBO GO.

---

Co czytałam?

Służące do wszystkiego Joanny Kuciel-Frydryszak

Losy polskich służących żyjących około sto lat temu. Dlaczego dziewczyny szły na służbę, kto mógł sobie pozwolić na ich zatrudnianie, jak wyglądała ich praca i życie. Historie poparte cytatami z listów i dzienników, fragmentami z gazet. Opowieści o trudnych losach, ale też o tych, których życie służba zmieniła na lepsze.

Niestety zawiodła nieco redakcja książki i momentami ciężko się ją czyta – poplątane wątki, kilkakrotnie przedstawiana ta sama definicja, brak oznaczenia cytatów… Mimo to jest to naprawdę ciekawa pozycja przedstawiająca życie Polaków sprzed zaledwie stu lat, a tak odległe od dzisiejszego. Polecam!
Moja ocena 8/10

---

Immortaliści Chloe Benjamin

W lutym sięgnęłam również po ostatni bestseller reklamowany hasłem:  A Ty? Jak przeżyłbyś swoje życie, gdybyś wiedział, kiedy umrzesz?

Immortaliści to historia czworga rodzeństwa, które pewnego dnia udaje się do wróżki, by poznać datę swojej śmierci. To zdarzenie wpłynie na całe ich życie, podejmowane decyzje i relacje z bliskimi.

Powiem szczerze, że książka nieco mnie zawiodła. Momentami bohaterowie bardzo mnie irytowali, bo zachowywali się jakby stracili wolną wolę. W połowie zastanawiałam się, czy czytanie Immortalistów nie jest stratą czasu, jak lektura innego hitu ostatnich lat, czyli Małego życia Hanyi Yanagihary. Na szczęście w tej książce nastąpił pewien zwrot akcji i finalnie stwierdzam, że mogę ją ocenić na 6/10.

---

Podsumowanie

Luty niby taki krótki, a zwykle się dłuży. Dobrze, że już mamy go za sobą i wiosna tuż-tuż :)

A jak Wam minął ostatni miesiąc? :)

 

 

---

Bądź na bieżąco – obserwuj mnie na:

→FACEBOOKU

→INSTAGRAMIE