Wenecja – wiosenna podróż do Italii (03.2019)

Po sukcesie, jakim była styczniowa podróż do Rzymu 2 lata temu (wpis Słoneczny Rzym w styczniu (01.2017)), postanowiliśmy odwiedzić przed sezonem także Wenecję. Padło na marzec – tuż po karnawale, a przed okresem letnim. I znów okazało się, że jedne z najpopularniejszych miejsc na świecie da się zwiedzić w przyjemnych warunkach :)

Zapraszam na ogólną relację. Później postaram się poszczególne miejsca opisać dokładniej.


Pierwsze spotkanie z Wenecją

Wystarczy zobaczyć pierwszy kanał i stanąć na pierwszym mostku, by poczuć, że jest się w Wenecji. Kilkadziesiąt metrów od Piazzale Roma, gdzie wysiadamy z autobusu czy tramwaju, już wiemy, że doświadczamy czegoś niezwykłego. Od razu poczułam, że polubię to miasto na wodzie.

Znacie te utarte hasła, że żeby doświadczyć najlepszych wrażeń należy porzucić mapę i zanurzyć się w uliczkach miasta idąc bez celu? Otóż w Wenecji nie da się inaczej ;) GPS nie ogarnia tych ciasnych uliczek i setek zaułków, na mapie nie sposób się odnaleźć. Trzeba iść przed siebie, nie raz i nie dwa trafiając na ślepe uliczki kończące się ścianą bądź… brzegiem kanału. Pierwszy raz w życiu próbowałam kierować się słońcem ;)

Oczywiście nie jest tak, że w ogóle nie wiadomo, gdzie iść – co chwilę są tabliczki bądź napisy na murach wskazujące kierunek do najważniejszych miejsc (Mostu Rialto, Placu św. Marka czy Piazzale Roma). Ale i tak co chwilę albo chce się spróbować skrócić drogę, ominąć tłum, spojrzeć na jakąś wystawę, czy też zrobić zdjęcie jakiemuś zaułkowi. I tym sposobem wędruje się przez Wenecję.

"<yoastmark

Tabliczka wskazująca drogę

Tabliczka wskazująca drogę


Mosty i kanały

Nie wiem ile mostów jest w Wenecji, ale wiem, że chodząc po nich – najpierw schodami w górę, by po chwili schodzić w dół, można poprawić sobie kondycję. Codziennie pokonywaliśmy ich dziesiątki, przekraczając małe kanały. Jednak docierając do Wielkiego Kanału (Canal Grande), mieliśmy do wyboru tylko 4 mosty, w tym ten najsłynniejszy – Most Rialto.

"<yoastmark

Weneckie kanały są urokliwe

Weneckie kanały są urokliwe

"<yoastmark

Canal Grande przecina całe miasto dzieląc je na dwie części. To tam panuje największy ruch – gondole, motorówki, tramwaje wodne, łódki – wszystko przemieszcza się z jednego brzegu na drugi i wzdłuż kanału. A nad kanałem najbardziej okazałe rezydencje, pałace, muzea, świątynie… Stojąc na Moście Rialto możemy to wszystko obserwować. Ten dynamiczny obrazek zachwyca i oszałamia, nie sposób oddać go na żadnym zdjęciu czy nawet filmiku.

Canal Grande z Mostu Rialto

Canal Grande z Mostu Rialto

Most Rialto

Most Rialto

Canal Grande z Ponte dell'Accademia

Canal Grande z Ponte dell’Accademia


Plac św. Marka, Pałac Dożów, Dzwonnica i Bazylika

Po co najmniej półgodzinnym spacerze od Piazzale Roma, bądź podobnie długim rejsie tramwajem wodnym, docieramy do serca miasta na najsłynniejszy plac. A przy Placu św. Marka same perełki – bazylika św. Marka, dzwonnica (Campanile di San Marco) oraz Pałac Dożów. Wzrok przyciągają złocone mozaiki bazyliki, strzelista dzwonnica i ażurowe detale pałacu. Nie wiadomo, gdzie skierować pierwsze kroki, wszystko wygląda równie zachęcająco. Z czasem przekonujemy się, że rzeczywiście warto odwiedzić wszystkie te atrakcje. Każda z nich jest wspaniała i dostarcza niezapomnianych wrażeń.

Pałac Dożów

Pałac Dożów

Bazylika św. Marka

Bazylika św. Marka

Plac św. Marka

Plac św. Marka


Widok na Lagunę Wenecką

Z Placu św. Marka zaglądamy nad brzeg przy ujściu Canal Grande. Znajduje się tam przystań gondoli, w oddali widać pobliskie wyspy Laguny Weneckiej – San Giorgio Maggiore i Giudeccę. Pozostałe wyspy laguny rozsiane są na obszarze 550 kilometrów kwadratowych. Można do nich dopłynąć tramwajami wodnymi czy promami.

Przystań gondoli

Przystań gondoli a w tle wyspa

 


Rejs kanałami Wenecji

Będąc w Wenecji, trzeba odbyć choć krótki rejs jej kanałami. Oczywiście na hasło „Wenecja” od razu widzimy w myślach gondole, jednak jest to dosyć droga rozrywka – 30 minut kosztuje 80 euro w dzień a 100 euro w nocy. Podobno w gondoli mieści się 6 osób, więc teoretycznie można podzielić koszty miedzy kilka osób, w praktyce jednak nie widziałam, by w jednej łódce było więcej niż 4 pasażerów, a najczęściej 2-3.

My wybraliśmy tańszą alternatywę, czyli tramwaj wodny (wł. vaporetto). Nie mam on w sobie nic z romantyzmu gondoli, jednak kosztuje 7,5 euro za 75 minut rejsu. Wybraliśmy linię numer 1 i przepłynęliśmy cały Canal Crande. Zdecydowanie warto odbyć taką wycieczkę, bo Wenecja z poziomu wody jest jeszcze bardziej oszałamiająca.

"<yoastmark

"<yoastmark

Canal Grande

Canal Grande

Widok z tramwaju wodnego na budynki przy Canal Grande

Widok z tramwaju wodnego na budynki przy Canal Grande


Wystawy sklepów

Jeszcze chyba nigdy w czasie podróży nie widziałam tak wielu pięknych wystaw sklepów, na których znajdowały się przedmioty, które chciałabym mieć, albo przynajmniej z przyjemnością obejrzeć. Od lokali oferujących ubrania i galanterię skórzaną, przez jubilerów, sprzedawców artykułów dekoracyjnych ze szkła wytwarzanego na Murano (kolejna z wysp Laguny Weneckiej), do artystów oferujących wielobarwne maski weneckie. Zachwycające były też sklepy z artykułami piśmienniczymi, takimi jak pióra, ozdobne notesy i zakładki do książek – nigdzie jeszcze nie widziałam tylu takich sklepów!

 


Widok na miasto z góry

Nie dość, że Wenecja wygląda urzekająco z poziomu ulicy i wody, to zachwyca także oglądana z góry. Punktów widokowych nie brakuje, my byliśmy na trzech: na Dzwonnicy św. Marka, na tarasie Bazyliki św. Marka oraz na dachu centrum handlowego T Fondaco Dei Tedeschi. Każdy wart jest odwiedzenia.

Widok z tarasu Bazyliki św. Marka

Widok z tarasu Bazyliki św. Marka

Widok z dachu T Fondaco dei Tedeschi na Canal Grande

Widok z dachu T Fondaco dei Tedeschi na Canal Grande

Widok z dzwonnicy

Widok z dzwonnicy

 


Muzea, galerie, pałace, kościoły

Jadąc do Wenecji nie trzeba aż tak bardzo martwić się o pogodę, ponieważ ma wiele atrakcji wewnątrz budynków. Co krok znajduje się jakiś pałac, kościół, galeria czy muzeum. My odwiedziliśmy tylko kilka: Pałac Dożów (wł. Palazzo Ducale), Muzeum Correr, Muzeum Bazyliki św. Marka i Scuola Grande di San Rocco. Weneckie kościoły są niczym galerie sztuki i też warto je odwiedzić. Trzeba jednak pamiętać, że albo już wstęp do świątyni jest płatny, albo niektóre większe atrakcje (np. złoty ołtarz w Bazylice św. Marka).

 


Wenecja poza utartym szlakiem

Przyjemnie jest zboczyć z głównego szlaku łączącego Piazzale Roma-Most Rialto-Plac św. Marka i znaleźć się w miejscach cichych i spokojnych, bądź wypełnionych jedynie gwarem codziennego życia mieszkańców. Przede wszystkim takie miejsca spotkaliśmy w dzielnicach Castello i Canareggio.

Codzienne życie młodych mieszkańców Wenecji

Codzienne życie młodych mieszkańców Wenecji

"<yoastmark

 


Podsumowanie

W Wenecji spędziliśmy 3 pełne dni. To był wspaniały czas – zobaczonych wiele pięknych miejsc, przechodzone wiele kilometrów. Do tego piękna słoneczna pogoda i niezłe jedzenie (to naprawdę dobre miało zawrotne ceny).

Oczywiście było parę rzeczy, które nam się nie podobały – przede wszystkim ceny (niestety w Wenecji naprawdę jest drogo), sypiące się budynki (Włosi, dlaczego nie odnawiacie swoich zabytków!?), brak polskich wersji językowych na informatorach w czasie zwiedzania (a były w wielu językach), zwyczaje panujące w restauracjach (inna cena przy zamawianiu na miejscu i na wynos, np. kanapki, dodatkowe opłaty do rachunku).

Niemniej jednak był to świetny wyjazd i już się zastanawiamy, który region Włoch odwiedzimy jako kolejny :)

Widok z Punta della Dogana na San Marco

Widok z Punta della Dogana na San Marco

Canal Grande

Canal Grande

Widok na San Marco z Punta della Dogana

Widok na San Marco z Punta della Dogana


Byliście kiedyś w Wenecji? Jak Wam się podobało? A może dopiero planujecie wyjazd?


Inne wpisy o Wenecji:

Miejsca widokowe w Wenecji (03.2019)

 


Bądź na bieżąco – obserwuj mnie na:

FACEBOOKU

INSTAGRAMIE

 

Bookmark the permalink.

8 Comments

  1. My osobiście uwielbiamy Wenecję. To miejsce jest niezwykłe :)

  2. Fajnie było znowu popatrzeć na Wenecję :) ja byłam bardzo zadowolona z wyjazdu do Wenecji wiedząc że przez dwa dni będzie intensywnie lać, a my byliśmy tam raptem 3,5 dnia ;) mieliśmy tam powódź, woda chwilami to nam do kolan sięgała, dzieci nudziły się bo co robić w taką pogodę :) ale i tak zobaczyliśmy to co mieliśmy zobaczyć oprócz widoków z wież :)

    • Ania (autorka)

      Jestem bardzo szczęśliwa, że mieliśmy tak ładną pogodę. Ale już lepiej trafić na deszcz w Wenecji, niż nad Bałtykiem ;)

  3. Przyjemnie powspominać własne spacery przyglądając się zdjęciom. Dobrą porę wybrałaś na zwiedzanie. Ja byłam kilka razy ale zawsze bliżej lata więc w na głównych szlakach tłumy. Ale i wtedy oddalając się od nich można było znaleźć spokojne miejsce.

    • Ania (autorka)

      W czasie takiej pogody przyjemnie się zwiedza, a że było przed sezonem, to nie było tłumów. Wiadomo, latem można by skorzystać z kąpieli morskiej, czy przyjemniej siedziałoby się przy kawiarnianym stoliku i jadło lody, ale nie można mieć wszystkiego ;)

  4. Super blog. Z przyjemnością czytam kolejne posty. Ten temat jest mi szczególnie bliski. Uwielbiam Włochy i moim marzeniem jest pojechać do Wenecji. To będzie coś niesamowitego. Dziękuję za świetne zdjęcia, które jeszcze bardziej zachęcają do wyjechania w tak cudną podróż.
    Pozdrawiam:)

    • Ania (autorka)

      Dziękuję za miłe słowa! Takie komentarze jak Twój sprawiają, że chce się dalej tworzyć bloga :)
      Mam nadzieję, że uda Ci się niedługo zrealizować marzenie o odwiedzeniu Wenecji :)
      Pozdrawiam, Ania

Miło jest czytać komentarze - może jakiś napiszesz?

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.