Miesięcznik 3/2019

Marzec okazał się dla mnie bardzo ciekawym miesiącem, więc myślę, że i podsumowanie będzie interesujące. Zapraszam :)

Gdzie byłam?

W marcu udało nam się wybrać w kolejną w tym roku podróż, pierwszą zagraniczną. Zrealizowaliśmy marzenie o zobaczeniu Wenecji i utwierdziliśmy się w przekonaniu, że Włochy to niesamowity kraj, który wciąż chcemy poznawać.

Wpisy na temat Wenecji:

Wenecja; wiosenna podróż do Italii (03.2019)

Miejsca widokowe w Wenecji (03.2019)

Z widokiem na Most Rialto i Canal Grande

Z widokiem na Most Rialto i Canal Grande


Co oglądałam?

Oskar / Oscar (1967)

Filmy z Louisem de Funèsem oglądam od dziecka i wciąż mnie śmieszą. Co prawda najlepszy jest chyba cykl o żandarmach z Saint-Tropez, ale inne filmy też są niezłe.

Jednym z takich „innych” filmów z tym aktorem jest właśnie Oskar. To typowa komedia omyłek. Przedstawia dzień z życia pewnego przedsiębiorcy, który staje się jedną wielką katastrofą. Polecam fanom Louisa de Funèsa. Moja ocena 7/10.

 


Jackie Brown (1997)

Przypadkiem trafiłam na ten film i ze zdziwieniem odkryłam, że jego twórcą jest Quentin Tarantino. Jest to historia stewardesy zamieszanej w przemyt, która dostaje od FBI propozycję nie do odrzucenia. Film, jak na Tarantino, jest mało krwawy, a ogląda się go z zaciekawieniem. Duży plus za muzykę. Moja ocena 7/10.


Jack Strong (2014)

Niestety polskie filmy akcji odstają od zachodnich filmów i tym razem również to się potwierdziło. Niemniej film o Ryszardzie Kuklińskim, polskim oficerze pracującym dla USA w czasach PRL, warto zobaczyć, bo opowiada o dosyć znanej i znaczącej postaci. Chętnie po tym filmie sięgnę po jakąś biografię Kuklińskiego, by dowiedzieć się więcej.

Moja ocena filmu 6/10.


Co czytałam?

Nigel Cliff, Ostatnia krucjata. Niezwykłe i pełne przygód wyprawy Vasco da Gamy do Indii 
 

Postanowiłam czytać więcej książek opartych na faktach i historycznych, stąd też ta pozycja, zarekomendowana mi wcześniej przez mojego męża. Opowiada ona o odkryciach geograficznych, skupiając się przede wszystkim na wyprawach Vasco da Gamy, jednak się do nich nie ograniczając. To bardzo dobra książka, która świetnie przybliża, jak wyglądały 500 lat temu podróże morskie w nieznane miejsca, pierwsze spotkania z nieznanymi ludami oraz dokonywanie podbojów.

Na początku można się nieco przerazić, bo przez pierwsze 100 stron autor opisuje sytuację w Europie na przestrzeni dziejów. Wspomina o wszystkich wyprawach krzyżowych, a także przedstawia stosunki między chrześcijanami i muzułmanami. Omawia też sytuację poszczególnych europejskich państw i określa ich rolę na arenie międzynarodowej. Pierwsza część książki jest więc przepełniona informacjami.

Później jednak Cliff przechodzi do wypraw portugalskich żeglarzy i od tego momentu książkę czyta się niczym przygodówkę.

Pozycję tę polecam osobom lubiącym powieści historyczne. Moja ocena 7/10.


Diana Gabaldon, Jesienne werble

Tak, to znowu historia Claire i Jamiego, tom nr 4 ;) Napiszę krótko – wciąż dobrze się czyta, choć pojawiły się wątki nieco irytujące. Akcja dzieje się głównie w XVII-wiecznej Ameryce Północnej.

Moja ocena 7/10.


Heather Morris, Tatuażysta z Auschwitz

Rzadko sięgam po świeże bestsellery, ale czasami się zdarza. Heather Morris spisała po 50 latach wspomnienia byłego więźnia obozu koncentracyjnego. Chciała zrealizować o nim film, jednak nie mogła znaleźć chętnych do wyprodukowania go, więc przerobiła scenariusz na książkę. I tak powstał Tatuażysta…

Z jednej strony książka jest dosyć wciągająca, czyta się ją szybko i z zainteresowaniem. Przedstawiona jest w niej historia wojennej miłości, która rozpoczęła się w obozie. Z drugiej strony, książce brakuje jakiejś głębi. Zgaduję, że to przez to, że najpierw była scenariuszem filmu. Brak jest opisu przeżyć wewnętrznych bohaterów, ich przemyśleń… Postacie są słabo opisane i ciężko się z nimi zżyć. Niestety mam wrażenie, że szybko zapomnę o tej książce, bo nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia. Moja ocena 6/10.


Polecam

Nadszedł ten moment, że zainteresowałam się YouTubem i vlogami. Wcześniej w ogóle mnie to nie interesowało. A teraz w czasie przygotowywania i jedzenia obiadu lubię sobie coś pooglądać, albo tylko posłuchać. Jak na razie mogę Wam polecić jeden kanał:

Okoń w sieci

Marcin Okoniewski kręci filmy o książkach :) O tym co czyta, jak czyta, jakie książki ma w domu, a jakie zamierza kupić… Filmy są świetnie zmontowane, a młody facet bardzo sympatyczny, więc ogląda się to naprawdę przyjemnie.  Okoń się rozkręca, ostatnio nawet zaczął występować w 4Fun.tv i tam również opowiadać o literaturze.

Do tej pory programy telewizyjne o książkach kojarzyły mi się z siedzącymi przy stole ludźmi, którzy akademickim językiem omawiali jakieś poważne lektury. Oczywiście zupełnie mnie to nie interesowało. A teraz oglądam Okonia i nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak na luzie można ciekawie mówić o książkach. Nie myślcie jednak, że Okoń czyta tylko lekkie bestsellery. Otóż ostatnio bardzo promuje czytanie klasyki, nazywając ją… „światurą” :D Naprawdę, musicie to sami zobaczyć ;)

Podsumowanie

Marzec okazał się fajnym miesiącem. Była i udana podróż do Wenecji, i niezłe książki, i pogoda się poprawiła. Czuję, że zaczyna się ta lepsza połowa roku.


A jak Wam minął marzec ? :) Może polecicie mi jakieś vlogi?


Bądź na bieżąco – obserwuj mnie na:

FACEBOOKU

INSTAGRAMIE

 

Bookmark the permalink.

4 Comments

  1. Świetny wpis! Życzę powodzenia na dalsze podróżowanie i blogowanie:)

  2. Kinga | Kinga On Tour

    Już nawet nie pamiętam, jak minął mi marzec! Wiem jednak, że w Wenecji też byłam i mnie również się tam podobało, Okonia także oglądam i śledzę na instagramie a Tatuażysta z Auschwitz już wyleciał mi po części z głowy, choć świeżo po przeczytaniu bardzo mi się podobał. Co do Gabaldon to hmm… nadal stoję na „Obcej” i jakoś po 2 część nie mogę się zabrać. Ta liczba stron mnie przeraża :D

    • Ania (autorka)

      Rozumiem, ja też często mam jakiś opór prze zabraniem się za bardzo grubą książkę. Ostatnio zaczęłam właśnie czytać pozycję, którą znajoma pożyczyła mi chyba 3 lata temu (!) – „Czarny ogród” Małgorzaty Szejnert. Wcześniej wciąż ją odkładałam na później widząc jej grubość ;)

Miło jest czytać komentarze - może jakiś napiszesz?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.