Północne Włochy w lutym 2020: Turyn, Mediolan, Bergamo i jeden dzień w Alpach

Podsumowanie tygodniowej wycieczki, podczas której odwiedziliśmy północne Włochy – Piemont i Lombardię. Głównym celem był Turyn, jednak oprócz tego miasta zobaczyliśmy też kilka innych miejsc.


Myśląc o północy Włoch, zapewne na myśl przychodzi Wam Mediolan i Wenecja. Dla nas jednak głównym celem wyjazdu był Turyn. Mieliśmy jednak aż cały tydzień, więc zdążyliśmy również odwiedzić Bergamo, Mediolan oraz Bardonecchię – alpejski kurort.

Turyn

Turyn


Mediolan (Milano)

Przylecieliśmy na lotnisko w Bergamo we wtorek rano, dlatego kilka godzin postanowiliśmy spędzić w Mediolanie. Okazało się jednak, że przechowalnie bagażu na dworcu Milano Centrale i w okolicy nie są zbyt tanie, więc mieliśmy tylko 3 godziny na zwiedzanie oraz dojazd metrem. Udało nam się zwiedzić tylko największe atrakcje Mediolanu, tzn. katedrę (wraz z wejściem na dach) oraz Galerię Wiktora Emmanuela II (Galleria Vittorio Emanuele II).

Katedra w Mediolanie

Katedra w Mediolanie

Na dachu katedry w Mediolanie

Na dachu katedry w Mediolanie

"<yoastmark


Turyn (Torino)

Odwiedzając północne Włochy, to właśnie Turyn obraliśmy jako główny cel. Był to spowodowane piłkarską drużyną Juventus, której mój mąż jest wielkim fanem :)

Jednak, gdy zaczęliśmy przeglądać atrakcje Turynu, to okazało się, że można tam spędzić kilka ciekawych dni.

"<yoastmark

"<yoastmark

"<yoastmark

Podczas naszego pobytu udało nam się:

  • przejść wiele kilometrów oglądają turyńskie place, arkady, pałace,
  • zwiedzić Muzeum Egipskie (Museo delle Antichità Egizie),
  • odbyć wycieczkę po stadionie Juventusu (Allianz Stadium),
  • odwiedzić Muzeum Juventusu,
  • zobaczyć Muzeum Motoryzacji (Museo Nazionale dell’Automobile),
  • odwiedzić Muzeum Kinematografii (Museo Nazionale del Cinema) oraz wjechać na punkt widokowy na wieży Mole Antonelliana,
  • zwiedzić Pałac Królewski (Palazzo Reale),
  • odwiedzić katedrę, w której przechowywany jest Całun Turyński (nie jest jednak publicznie wystawiony),
  • wjechać zabytkowym tramwajem na Supergę, gdzie zwiedziliśmy bazylikę i rozkoszowaliśmy się widokiem na Turyn i okolicę (choć niestety widać było, że miasto przykrywa smog),
  • być na meczu Juvestus-Breschia.
  • zjeść i wypić oraz kupić na zapas dużo dobrej czekolady, z której słynie Turyn :)

Jeden dzień w zimowych Alpach, czyli wizyta w Bardonecchii

Będąc w Turynie nie sposób zapomnieć, że tylko kilkadziesiąt kilometrów dalej zaczynają się Alpy. Wystarczy, że idziesz ulicą na zachód czy północ, a w oddali widzisz szczyty. Gdy znajdziesz się na jakimkolwiek punkcie widokowym, góry będą już wyraźnie widoczne.

Na mnie widok gór działa jak magnes, dlatego postanowiliśmy zrobić sobie jednodniową wycieczkę w Alpy. Nie jeździmy na nartach, chcieliśmy tylko móc podziwiać zimowe alpejskie krajobrazy. Niestety nie było łatwo wyszukać w internecie propozycji takiej wycieczki, by zajęła tylko kilka godzin. Jednakże w końcu udało nam się ustalić, że nasze oczekiwania powinna spełnić Bardonecchia, która leży ok. 90 km od Turynu. Pociąg regionalny pokonuje tę trasę w ok. 1,5 godziny, a jeździ co godzinę.

Bardonecchia, północne Włochy, luty 2020

Bardonecchia, północne Włochy, luty 2020

W Bardonecchii królują narciarze, jednak do bezpłatnego autobusu jeżdżącego między stokami może wsiąść każdy. Tak trafiliśmy pod kolejkę gondolową na wzgórze Jafferau. Kolejka dojeżdża się na wysokość ok. 1900 m n.p.m., sam szczyt liczy 2 805 m n.p.m.

Jednak już przy górnej stacji kolejki rozciągają się piękne widoki. Przy stojącym tam hotelu Jafferau znajduje się taras, z którego można podziwiać panoramę Alp Kotyjskich (Alpi Cozie).

My wybraliśmy się jeszcze na krótki spacer po lesie szlakiem dla pieszych i osób na rakietach śnieżnych.

Kolejka gondolowa z Bardonecchi na Jafferau

Kolejka gondolowa z Bardonecchi na Jafferau

Widoki z Jafferau, Alpy Kotyjskie, luty 2020

Widoki z Jafferau, Alpy Kotyjskie, luty 2020

Później zjechaliśmy do Bardonecchi na gorącą czekoladę i pojechaliśmy zobaczyć narciarskie królestwo w Melezet.

To była bardzo udana wycieczką w góry, która pozwoliła nam choć raz tej zimy zobaczyć śnieg ;)

Stok narciarski w Melezet, luty 2020

Stok narciarski w Melezet, luty 2020


Bergamo

Na dzień przed powrotem do Polski zostawiliśmy sobie zwiedzenie Bergamo. Okazało się jednak, że choć przez cały tydzień było dosyć ciepło (12-14 stopni) i słonecznie, to ostatniego dnia nieco się ochłodziło i padał deszcz.

Mimo tego pojechaliśmy kolejką na wzgórze, gdzie znajduje się historyczna część miasta (Città Alta) i obeszliśmy ją. Niestety widoki ze wzgórza były ograniczone. Trzeba tam będzie wrócić w piękniejszą pogodę!


Podsumowanie podróży

Północne Włochy, a dokładnie regiony Piemont i Lombardia spodobały nam się i dobrze je było odwiedzić nawet zimą. Dzięki wielu atrakcjom w postaci różnorodnych muzeów, Turyn nadaje się na wizytę o każdej porze roku. Odwiedziny północnej części Włoch zimą dają ponadto możliwość zobaczenia Alp pokrytych śniegiem (już z samolotu wyglądają pięknie). Mogę Wam zatem polecić taką wycieczkę :)

Widok z Supergi na Turyn i Alpy

Widok z Supergi na Turyn i Alpy


Byliście kiedyś w tych rejonach północnych Włoch?


 

 

Bookmark the permalink.

4 Comments

  1. Włochy to mój ulubiony kierunek wyjazdów, niestety w tym roku z wiadomych względów tamtejsza turystyka mocno dostanie w kość. W Turynie warto jeszcze odwiedzić Lingotto, obecnie to galeria handlowa, kiedyś fabryka Fiata z unikalnym torem próbnym na dachu budynku.

    • Ania (autorka)

      Oby sytuacja szybko wróciła do normy i znów można było swobodnie podróżować.
      Dawną fabrykę Fiata też mieliśmy odwiedzić, ale już nie starczyło nam czasu. Turyn okazał się naprawdę bogaty w atrakcje.

  2. Ale piękne widoki na Alpy, warto wyjechać i zobaczyć te piękności :)
    Pozdrawiam :)

Miło jest czytać komentarze - może jakiś napiszesz?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.