Nim skończy się rok 2024, trzeba podsumować podróże w 2023 roku. Nie były zbyt odległe, ale jednak coś udało nam się zobaczyć. Tekst napisałam już dawno temu, ale jakoś nie miałam kiedy dodać zdjęć. Publikuję go teraz, by nie pominąć w podsumowaniach żadnego roku.
Nasze życie w 2023 roku
Najpierw kilka słów wstępu, żeby nakreślić naszą sytuację życiową, która wpływa na podróże. Obecnie mamy dwuletnią córkę, ja jestem na urlopie wychowawczym, a mój mąż pracuje.
Córka w miarę dobrze znosi podróże, tzn. nie ma problemu z nowymi miejscami, zachowuje się w nich normalnie. Jazdę samochodem lubi umiarkowanie, jednak rzadko śpi podczas jazdy, więc staramy się wybierać trasy tylko kilkugodzinne. Raczej lubi jeździć w wózku, nosidło tolerowała na krótszych trasach. Odkąd skończyła półtora roku, nie chciała spać na drzemkę w wózku, a jedynie w łóżeczku, co nieco utrudniało wycieczki, a zwłaszcza dłuższe zwiedzanie w ciągu dnia.
To wszystko wpłynęło na to, jakie kierunki podróży wybraliśmy w 2023 roku. Jedną podróż, tę najbardziej wyczekiwaną, do Włoch, musieliśmy odwołać po tym, jak Ryanair zmienił nam całkowicie godziny lot i tym samym rozwalił nam cały zaplanowany wyjazd.
Podsumowanie 2023 roku
W sumie w 2023 roku odbyliśmy 4 dłuższe podróże (łącznie na 33 dni), 1 jednodniową i wiele wyjazdów do rodziny w kujawsko-pomorskim.
Relaks pod Karkonoszami
Pierwsza podróż w zeszłym roku była w kwietniu. Wybraliśmy się wtedy do miejscowości Łomnica u podnóży Karkonoszy, by spędzić kilka dni w Osadzie Śnieżka. To kompleks hotelowo-apartamentowy, z basenem, salą zabaw placami zabaw dla dzieci. To był totalnie wypoczynkowy wyjazd, chcieliśmy być tylko w ładnym otoczeniu (widok na Karkonosze), w miejscu, gdzie jest co robić z dzieckiem.
Karkonosze, kwiecień 2023
Spontaniczny wyjazd w Beskid Śląski
Po odwołaniu podróży do Włoch pilnie potrzebowaliśmy pomysł na wyjazd na przełomie maja i czerwca. Mieliśmy tylko 3 tygodnie do wyjazdu i nie widzieliśmy zbytnio dokąd jechać. Padło w końcu na znany nam już trochę region, czyli Beskid Śląski. To miejsce, gdzie można robić coś w każdą pogodę, bo oprócz gór są tam ciekawe miasta i miasteczka.
Podzieliliśmy wyjazd na dwie części. Pierwszy nocleg mieliśmy w Ustroniu. Wybraliśmy się stamtąd kolejką linową na Wielką Czantorię, odwiedziliśmy Leśny Park Niespodzianek, pojechaliśmy do Cieszyna.
Na drugą część podróży przenieśliśmy się do Szczyrku. Po drodze odwiedziliśmy Wisłę.
Ze Szczyrku wybraliśmy się do: Żywca, do Bielska-Białej i stamtąd kolejką na Szyndzielnię i pieszo na Klimczok (powtórka trasy z 2014 roku), kolejką na górę Żar i stamtąd na Kiczerę.
To był bardzo udany wyjazd, ponieważ była piękna pogoda, a córka dość chętnie spędzała czas w nosidle.
Wypoczynek nad jeziorem
W lipcu odwiedziliśmy Borne Sulinowo (byliśmy tam już w 2019 roku). Niestety trafiliśmy na średnią pogodę, wiec tylko dwa razy udało nam się spędzić trochę czasu nad jeziorem. Jednakże pierwszy raz z małą wybraliśmy się na wycieczki rowerowe po okolicy po nowiutkich ścieżkach rowerowych (na jednej czuć było jeszcze świeży asfalt). Odwiedziliśmy też Szczecinek, który tak spodobał nam się rok wcześniej.
Trójmiasto zawsze fajne
Nie mieliśmy pomysłu na sierpniowy urlop (mój mąż musiał wtedy go wziąć) i finalnie trafiliśmy do Gdańska. Nie plażowaliśmy za wiele, odwiedziliśmy za to Park Oliwski i Zoo, Stare Miasto w Gdańsku i Sopot. Niestety bunt dwulatki trochę utrudniał nam zwiedzanie…
Jesienna wycieczka do Szamotuł
W październiku wybraliśmy się z Poznania na jednodniową wycieczkę do Szamotuł. Obeszliśmy miasteczko i zwiedziliśmy Zamek Górków.
Podsumowanie podróży w 2023 roku
Nie był to najbardziej podróżniczy rok w naszym życiu, ale i tak udało nam się trochę pojeździć po Polsce. Mam jednak nadzieję, że w 2024 roku uda nam się jakaś podróż lotnicza.
Loading ...
